My First Activity

Activity My First znam już od wielu miesięcy i nie mogłam się doczekać na jej polską edycję. W trakcie rozgrywek z przedszkolakami uznałam ją za genialną grę, aktywizującą całą grupę dzieciaków. Nie wspominając już o mojej 4,5 latce, która oszalała na punkcie tej gry – codziennie musimy zaprowadzać słonie do wodopoju i już, nie ma dyskusji, nie ma zmęczenia czy innych spraw. Słoniom chce się pić!

Activity to chyba jedna z najbardziej znanych gier rodzinnych i imprezowych. Od 1990 roku sprzedano ponad 5 milionów egzemplarzy, doczekała się kilku różnych wersji np. Original, Alles ist möglich, Kompakt, Turbo, Club Edition (od 18 lat), Travel, Gold Edition, Extreme, Lifestyle, Activity Junior, Activity Junior Turbo, oraz kilku dodatków i wersji okolicznościowych. Pomyślano też o najmłodszych graczach, takich od 4 roku życia i dla nich stworzono Activity My First.

Gra jest przeznaczona dla 3-16 graczy, z młodszymi dziećmi można grać nawet w 2 osoby, w grupach przedszkolnych i szkolnych z większą liczbą dzieci. Drużyny opiekują się spragnionymi słoniami, które muszą jak najszybciej zostać doprowadzone do wodopoju. Duże drewniane słonie przesuwane są w trakcie gry po trasie złożonej z 6 puzzli, lub dowolnie mniejszej, zależnej od ilości czasu, jaki ma być poświęcony na grę. Dla dzieci ogromną atrakcją jest składanie trasy – elementy są w kształcie łuku, więc mogą tworzyć dość wymyślne kształty.

Na trasie znajdują się ślady nóg słoni w różnych kolorach – czerwonym, niebieskim i żółtym, podobne oznaczenia są na rewersach kart. Na 165 kartach są obrazki przedstawiające różne przedmioty, emocje, czynności i in., a zadaniem wybranego z danej drużyny gracza jest przedstawienie swojej drużynie zawartości karty, losowo dociągniętej ze stosu: opisując, pokazując lub rysując. Tak jak w kalamburach. Za odgadnięcie hasła, słoń danej drużyny jest przesuwany na najbliższą łapę w kolorze rewersu karty. Dzieci w różny sposób radzą sobie z hasłami, ale zawsze świetnie się przy tej grze bawią.

W domu: atmosfera jest dużo luźniejsza, na więcej pozwala się dzieciom i bardziej podpowiada. Dzieci są bardziej otwarte i odważniejsze. Trzeba liczyć się z tym, że 4-6 letnie dzieciaki nie zawsze poprawnie rozszyfrują dany obrazek, ale starają się opisać swoimi słowami, tworzą nawet własne słowa (chyba zacznę notować kwiatki w stylu „ogrodziarz”). W domu sprawdza się nawet wersja dla 2 osób – hasła to zagadki: na zmianę z rodzicem można opisywać obrazki, dziecko uczy się przy tym formułowania zdań, opisywania, rozwija słownictwo, uczy się słuchać ze zrozumieniem, a nawet samodzielnie odrzucać karty, które sprawiają mu kłopot. Zaś rodzic musi się trochę wysilić, by nie zrobić zbyt łatwego opisu. W gronie rodzinnym też się sprawdza, w grze mogą uczestniczyć drużyny mieszane, wielopokoleniowe. Starszym można polecić by rysowali lub pokazywali hasła, bo opis słowny jest trochę dla nich za łatwy.

W przedszkolu: gra aktywizuje całą grupę przedszkolną, nadaje się już dla średniaków, ale najlepiej radzą sobie z nią starszaki. Drużyny mogą być tworzone w różny sposób np. dziewczynki contra chłopcy, co dodatkowo podsyca atmosferę rywalizacji. Umiejętność rozpoznawania haseł jest różna, tak jak i sposób ich opisu (ta metoda jest używana większości przypadków). Dzieci różnie reagują na rywalizację pomiędzy drużynami, da się nawet słyszeć demotywujące słowa od współgraczy z drużyny. Taka gra jest świetnym źródłem informacji o zachowaniach społecznych dzieci. Rozgrywka dostarcza bardzo dużo emocji, a dzieciaki bardzo chętnie wyciągają grę z regału.

W szkole: gra sprawdza się również w klasach początkowego nauczania, emocji jest tak samo dużo, a dzieci doskonalą swoje umiejętności. Opisują, rysują, pokazują. Wśród starszych dzieci nie ma już problemu z opisem haseł, można się więc z nimi umówić, by tylko rysowały lub pokazywały hasła. Ze względu na dwujęzyczną wersję kart (polsko-angielską) warto wprowadzić tę grę na zajęcia językowe na dowolnym poziomie nauczania. Sprawdzi się w szkołach powszechnych, językowych, wśród studentów i dorosłych, nawet na korepetycjach.

Activity My First sprawdza się w wielu miejscach. Gra łączy pokolenia, jest zabawna, grywalna, można w nią grać w dużych grupach (to jest szczególna zaleta). Do tego polskie wydanie stoi na wysokim poziomie – wyraźne, dobrze zilustrowane wyrazy; napisy w języku polskim i angielskim, przy użyciu liter drukowanych, w dodatku rozmieszczone nad i pod obrazkiem (w Tik Tak Bum Junior napisy były niewyraźne); bardzo duże drewniane słonie; tor gry składać można w różny sposób; nie ma również klepsydry (jest w każdej innej wersji Activity), by dzieci nie ulegały nadmiernej presji czasu. Gra jest świetna. Wypróbowałam i polecam.

 

 

Grę przekazało do recenzji wydawnictwo Piatnik. Bardzo dziękuję.

 

  • GRAFIKA: 5/5

    + Solidnie wykonane elementy, sugestywna grafika, napisy polsko-angielskie

  • TRUDNOŚĆ: 1/5

    Bardzo proste zasady, klarowna instrukcja

  • OCENA: 5/5

    Wyśmienita pozycja dla przedszkoli, szkół i rodzin

0 Udostępnień