Covalence – gra o tworzeniu cząsteczek organicznych

Drugą grą wydawnictwa Genius Games, sięgającą do tematyki chemii, jest Covalence. Jest to gra o konstruowaniu cząsteczek związków organicznych. Przerażające dla laika? Oczywiście, ale tylko do końca pierwszej rozgrywki. Mechanika gry okazuje się tak bardzo wciągająca, że nawet laik w dziedzinie chemii z przyjemnością zagra.

Tematyka

Według Chemical Abstracts Service, liczba zarejestrowanych związków chemicznych wynosi 116 milionów, z czego znaczną część stanowią związki organiczne. Covalence nie ma możliwości pokazać całego spectrum związków organicznych, a zaledwie niewielki fragment.

Przedstawione związki organiczne bazują na:

  • cząsteczkach złożonych z 3 atomów bazowych: C, N, O ułożonych w dowolnej kombinacji (np. CCC, COC, CNC, COO),
  • wiązaniach pojedynczych i podwójnych między bazowymi atomami,
  • atomach wodoru, zapełniających pozostałe wolne wiązania atomów bazowych (węgiel może utworzyć w sumie 4 wiązania w związkach organicznych, tlen 2, azot w podanych związkach 3, stąd część wiązań chemicznych zostanie zapełnionych atomami wodoru),
  • atomach chloru przy założeniu, że w danej cząsteczce wystąpi tylko 1 taki atom.

Pokazane w grze związki organiczne to zaledwie wierzchołek góry lodowej. W 3 klasie gimnazjum młodzież po raz pierwszy uczy się chemii organicznej i poznaje niewielką liczbę grup związków organicznych. Niektóre związki chemiczne pokazane w grze to już program studiów. Wykorzystując tę grę w gimnazjum i liceum na lekcjach chemii, nauczyciel ma okazję pokazać, że chemia organiczna to bardzo różnorodne związki chemiczne, ale poszczególne pierwiastki łączą się ze sobą zgodnie z określonymi zasadami. Ta gra stanowi zachętę do dalszych poszukiwań i studiów. Jeśli młodzieży nie zachęci, bo przecież każdy człowiek ma różne zainteresowania, to na pewno zmusi do myślenia i na długo zapadnie w pamięć.

Zasady gry

Covalence to gra czerpiąca z gier kooperacyjnych, dedukcyjnych i logicznych. Pierwsze moje skojarzenia to Tajemnicze domostwo i Hanabi, ale oczywiście jest o wiele więcej gier, w których znajdziemy podobieństwa mechaniczne. Dzięki takiemu melanżowi dość trudny i ogromny dział chemii zyskał nowe oblicze.

1 osoba spośród uczestników gry zostaje naukowcem (Knower) a pozostałe osoby to laboranci (Builders). Na początku gry, każdy laborant otrzymuje określoną liczbę żetonów pierwiastków bazowych (3 atomy C, 2 N, 2 O, 7 H i ewentualnie 1 atom Cl). W zależności od liczby graczy i stopnia trudności gry, przygotowuje się również określoną liczbę znaczników podpowiedzi i zgadywania.

W grze korzysta się z 2 rodzajów kart:

  • cząsteczek organicznych – na każdej karcie znajduje się wzór strukturalny danego związku chemicznego, poziom trudności i 4 dodatkowe informacje nieprzydatne do samej gry (masa cząsteczkowa, wzór sumaryczny, nazwa systematyczna i rozpowszechnienie w przyrodzie). Zależnie od wybranego przed grą poziomu trudności, dobiera się odpowiednie karty do rozgrywki.
  • wskazówek – wśród nich znajdują się karty liczb o wartościach 0-5 i karty wskazówek organicznych, na których znajdują się określone pierwiastki, rodzaje wiązań oraz karta przegrupowania.

Każdy gracz otrzymuje 3 zakryte karty cząsteczek organicznych, ułożone w stos. Naukowiec może do nich zaglądać w dowolnym momencie gry, laboranci nie mogą ich podglądać. Każdy laborant, korzystając z podpowiedzi dawanych przez naukowca, próbuje wydedukować jakie związki chemiczne znajdują się na jego kolejnych kartach. Naukowiec korzysta z odkrytych kart wskazówek: 4 kart liczb i 4 kart wskazówek organicznych. Z pierwszej grupy może wziąć dowolną liczbę kart (0-4), z drugiej grupy tylko jedną kartę. Karty może układać dowolnie przed laborantem i to jedyna forma podpowiedzi. Naukowiec nie może mówić ani wykonywać gestów, które byłyby podpowiedzią. Jak widać, rola naukowca jest bardzo ważna.

Laboranci nie mają łatwego zadania. Korzystają z niewielkiej liczby wskazówek, muszą te wskazówki włączyć do tworzonej cząsteczki, a dodatkowo są mocno ograniczeni liczbą dawanych wskazówek. Na początku gry i po każdym odgadnięciu struktury związku organicznego otrzymują darmową wskazówkę. Każda inna wskazówka lub zmiana odkrytych kart kosztuje 1 znacznik, który jest odrzucany do pudełka. Znaczniki wskazówek wracają do puli graczy, po 1 za każdą odgadniętą cząsteczkę. Tak jak prawdziwi laboranci – nie można czekać na rozwiązanie podane na tacy, trzeba cały czas myśleć, kombinować i próbować tworzyć (tu układać) cząsteczki. Próby odgadnięcia też są ograniczone liczbą znaczników, których nie da się w żaden sposób odzyskać.

Wrażenia

Pierwsza reakcja młodzieży na grę o chemii organicznej „Ja nic nie pamiętam, nie chcę w to grać”. Faktycznie, pierwsza rozgrywka była pełna strachu, umysły były sparaliżowane. Poznanie kart, techniki łączenia pierwiastków i otwarcie umysłu na podpowiedzi naukowca pozwoliło wejść graczom na wyższy poziom. Gra zaczęła przynosić satysfakcję obu stronom, mnie i graczom. Grałam też z moją mamą, która tak jak ja jest chemikiem. Grałyśmy na najwyższym poziomie trudności, zmieniałyśmy się rolami. Gra dała nam ogromną satysfakcję i naprawdę świetnie się bawiłyśmy. Trochę dedukcji, trochę logiki i działanie. Wiecie, myślenie nie boli, a Covalence to doskonałe narzędzie do nauki myślenia, tak bardzo potrzebne do wzbogacania lekcji w szkole.

Link BGG

0 Udostępnień