Zielona Sowa dzieciom #3: Fabryka języka

Osiem lat temu po raz pierwszy grałam z dziećmi w grę Grimassimix, stworzoną przez logopedów, która nie tylko bawiła, ale też rozwijała u dzieci umiejętności potrzebne do prawidłowej wymowy. Dziś opowiem wam o polskiej grze, również zaprojektowanej przez logopedę, przy której dzieci ryczą ze śmiechu, świetnie się bawią i pracują nad mięśniami twarzy, warg i języka, przy okazji łamiąc sobie ten język na trudnych zdaniach.

No ale czy to gra? Jak najbardziej! W dodatku bardzo dobra i wciągająca. Zaś grając, dzieci wcale nie zdają sobie sprawy, że jednocześnie wykonują ćwiczenia, niczym w gabinecie logopedycznym.

Fabryka robotów

Chwila, to gra o łamaniu języka czy o robotach? O jednym i drugim, zacznijmy jednak historię od początku. Dzieciaki trafiają do fabryki robotów. Na taśmie produkcyjnej co jakiś czas pojawiają się różne części, z których można zbudować robota: nogi, ręce, tułów i głowa – w sumie 5 kawałków. Dzieciaki poruszają się po całej fabryce i wykonują różne czynności, dzięki którym mogą zdobywać wymarzone części.

Fabryka została przedstawiona w postaci planszy, na której znajdują się 2 obszary:

  • wewnętrzny – produkcyjny, na którym jest miejsce na stos kart części, karty odrzucone i 3 karty części na taśmie produkcyjnej, z której dzieci zdobywają karty;
  • zewnętrzny – będący torem akcji. Na nim gracze poruszają swoje pionki, zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

Tor zawiera 5 rodzajów pól, a w chwili, gdy na danym polu zatrzyma się pionek, gracz wykonuje przypisaną do niego akcję:

  • usuwa 1 kartę części z taśmy produkcyjnej i zastępuje ją nową,
  • usuwa wszystkie karty z taśmy produkcyjnej i zastępuje je nowymi,
  • zabiera 1 kartę części z taśmy dla siebie,
  • wybiera 1 kartę ze stosu kart odrzuconych,
  • zabiera 1 kartę przeciwnikowi.

Uruchamiamy produkcję

Celem gry jest zbudowanie robota złożonego z 5 części, a najszybszy gracz zwycięża. Dzieci umieszczają swoje pionki na dowolnym polu zewnętrznego toru. W swojej turze dziecko dociąga 1 kartę z talii kart poleceń. W grze używa się dwustronnych kart: pierwsza strona to części robotów, druga to polecenia. Wszystkie karty przed grą dzieli się na 2 jednakowe stosy i korzysta z jednej ze stron. Karta polecenia składa się z 2 sekcji:

  • klimatycznego i zabawnego opisu wydarzeń w fabryce, połączonego z czynnością jaką ma wykonać dziecko;
  • informacji o liczbie pól (1-3), po jakich ma poruszyć się pionek gracza, o utracie kolejki lub możliwości wylosowania kolejnej karty polecenia.

Po wykonaniu ruchu przez dziecko, turę rozpoczyna kolejny gracz.

W zasadach zaproponowano również luźne zabawy z kartami części robotów. Od zwykłego naprzemiennego odwracania kart i kompletowania robotów w jednym modelu (wszystkie karty części muszą być tego samego rodzaju, poprzez zwykłe układanie zabawnych robotów, a kończąc na wymianie między graczami kart nóg i rąk, kompletowaniu właściwych par, byle tylko nie została w ręku złota noga oznaczająca przegraną.

Uruchamiamy mięśnie twarzy

Bardzo ciekawym i wartościowym dla rozwoju dzieci elementem tej gry są czynności jakie dziecko musi wykonać, by przesunąć pionek (stracić kolejkę lub dobrać kolejna kartę). Są to różnego rodzaju ćwiczenia mięśni twarzy i języka. Przykładowo, dziecko ma nadmuchać policzki jak balony, dmuchać w określonych kierunkach, wykonywać określone czynności wargami i językiem. I wiecie co, to właśnie te czynności sprawiają, że wszyscy gracze i obserwatorzy ryczą ze śmiechu. To poważne ćwiczenia, a jednak bardzo zabawne. Zresztą sami oceńcie: „Wysypał się proszek do polerowania obudowy robota. Wysuń język i machaj nim w lewo i prawo, jakbyś chciał pozamiatać proszek”, „Ale masz pecha. Wysypały ci się nakrętki. Wysuń język z buzi i na zmianę rozszerzaj go jak łopatę i zwężaj 10 razy.” To zaledwie 2 przykłady z całej talii niepowtarzalnych kart. Prócz ćwiczeń mięśni, dzieci ćwiczą wypowiadanie zabawnych, ale trudnych łamańców językowych np. „wyślizgana śruba ześlizgnęła się ze środka taśmy”.

Co nam z tej fabryki wyszło?

Świetny towar. Dla mnie Fabryka języka to perełka do zastosowań specjalnych. Pełnoprawna gra planszowa dla dzieci i wyśmienite narzędzie logopedyczne. Do pracy w domu, w szkole i w poradniach. Jest tu klimat, jest humor, jest nauka. I te cudowne grafiki robotów. Sama świetnie się bawiłam przy tej grze, a najlepiej wspominam konieczność trzymania języka na brodzie, dopóki kolejka do mnie nie wróciła „sybciej bo juz ne moge”.

Gry przekazało wydawnictwo Zielona Sowa.

0 Udostępnień