Julka poleca pod choinkę #4
A może by tak sprezentować jakąś grę słowną? Mam ciekawą propozycję dla trochę starszych dzieci, czyli młodzieży i dorosłych. Dziś opowiem o grze „7 słów” wydanej przez FoxGames.
Gra znajduje się w pudełku z grafiką przypominającą pięknie wydaną książkę. Ładnie wygląda na półce obok naszych encyklopedii, słowników, leksykonów i in., a trafiła tam, by być pod ręką. Tak się nam spodobała. Wieczór bez 1 rozgrywki byłby nieudany.
To nie jest gra dla młodszych dzieci, bo uważam, że jest trudna. Grając z osobami starszymi ode mnie często przegrywam. Mimo, tego bardzo chętnie gram. Wymyśliłam też, że można grać w nią przez Internet z koleżankami. Po prostu robię zdjęcie pola gry i wysyłam dziewczynom. Czekamy jak wszystkie wymyślą wyrazy i liczymy punkty. Każda z nas ma równe szanse na wygraną, a śmiechu jest bardzo dużo z tych słownych potyczek.
Jak się już domyślacie celem gry jest wymyślanie słów. Pomagają w tym karty liter znajdujące się na polu gry. W grze występują 2 rodzaje kart: zwykłe (tylko spółgłoski) i rzadkie (np. Ł, Ż, F), za które można zdobyć dodatkowe 1-2 punkty. Gra trwa 7 rund, w każdej korzysta się z 8 liter ułożonych w 4 kolumnach za 2, 3, 4, 5 punktów. Wśród liter mogą być tylko 2 rzadkie i 2 takie same ze zwykłych. Po zakończeniu rundy, odrzuca się 4 niżej punktowane litery, na ich miejsce przesuwa pozostałe i dokłada 4 nowe. Tak wygląda zmiana pola gry.
W rundzie gracze jednocześnie patrzą na litery i próbują wymyślić wyraz zawierający dowolne litery z pola gry. Im więcej wykorzysta się liter, tym więcej punktów. Wyraz zapisuje się na własnym arkuszu. Kto pierwszy napisze wyraz ten uruchamia 30-sekundową klepsydrę. Po tym czasie gracze podliczają zdobyte punkty za litery. W uproszczeniu wygląda to tak: liczy się punkty za litery z danej kolumny, dolicza się punkty bonusowe za rzadkie litery, powtarzające się litery punktują tylko raz, chyba, że pojawiają się 2 takie same litery na polu gry. Można też zdobyć punkty bonusowe o wartości 1-4 jeśli:
- gracz zdobył więcej punktów za słowo niż najszybszy gracz (oznaczenie w pierwszej kolumnie bonusu),
- najszybszy gracz zdobył najwięcej punktów za słowo (oznaczenie w drugiej kolumnie bonusu).
Po 7 rundach gracze wykreślają 2 słowa najniżej punktujące, sumują bonusy, odejmują punkty karne za niesłuszne rzucenie wyzwania (podważenie istnienia zapisanego słowa przez innego gracza). Wygrywa osoba z największa liczbą punktów.
W grze opisano zasady gry solo, ja w ten wariant nie grałam, bo zawsze mam chętnych do wspólnych zabaw językowych. Są też opisane warianty: bez klepsydry, modyfikujące punktację w rozgrywkach ze słabszymi graczami.
7 słów to gra szybka, wciągająca i przede wszystkim rozwijająca. Dopóki w nią nie zagrałam, to nie wiedziałam, że znam tak dużo długich (wieloliterowych) wyrazów i tak wiele niezbyt często używanych. Pies Marta z “Marta mówi” (genialna bajka) byłby ze mnie ukontentowany. Przekonałam się również, że długość nie ma znaczenia, bo najważniejsze są użyte litery znajdujące się na polu gry. Szczególnie te za 4-5 punktów. Jeszcze mi się nie zdarzyło bym ja lub osoby ze mną grające wykorzystały wszystkie widoczne litery. Raz udało mi się zdobyć 23 punkty za słowo, które mama zakwestionowała. Może w słowniku nie było, ale roboty googla pokazały, że używa się takie. Mama nie pozwoliła tu tego pisać, bo było niegrzeczne. Przeglądając zapisane kartki przeciętna liczba zdobytych przeze mnie punktów to 15, ale więcej też mam. Dorośli z bogatym słownictwem zdobywają przeciętnie po 20 i więcej punktów. Dlatego grając w układzie dziecko-dorosły trzeba przyjąć wariant, w którym dorośli dostają normalne punkty tylko za 4 litery, zaś pozostałe dają im po 1 punkcie. Jak wymyślam wyraz to skupiam się przede wszystkim na literach dających dużo punktów, a reszta wychodzi sama. Dorośli próbują używać jak najwięcej liter i to zabiera im trochę czasu, więc ja często na tym zyskuję – jako pierwsza uruchamiam klepsydrę i wzbudzam w nich panikę, notują wtedy cokolwiek. (Niestety) Na takie zachowanie reguły gry mają sposób: najszybszy gracz w jednej rundzie nie może obrócić klepsydry w następnej. Najważniejszą jednak zasadą, dzięki której uwielbiam tę grę jest to, że wykorzystuje się dowolną liczbę liter z pola gry, dodając inne, choć już nie punktujące.
Korekta tekstu: mama.
Grę wydało wydawnictwo: