Wpisy

Hokus Pokus!

Czy wiecie, że wyrażenie „hokus-pokus” pochodzi z czasów reformacji? To przeinaczone przez protestantów słowa wywodzące się z wyrażenia Hoc est corpus meum, wypowiadanego przez kapłanów w trakcie przeistoczenia. Współcześnie to wyrażenie używają m.in. iluzjoniści dla wprowadzenia widzów w magiczną atmosferę swoich sztuczek. Czytaj dalej

Fliper

Co łączy ze sobą spostrzegawczość, refleks i zbiory elementów? Co pobudzi wyobraźnię matematyczną? Co będzie jednocześnie świetnie bawić? Pierwsza myśl – gra dla dzieci. Tak, to gra Fliper. Jednak nie będzie służyć tylko dzieciom, bo to również lekka gra imprezowa, przy której przyjemnie spędzą czas dorośli. Czytaj dalej

Dywanowy Klub Gier Planszowych

Te wakacje są niesamowite. Nie ma dnia by planszówki nie były w ruchu. Gram z dziećmi, gram z młodzieżą i dorosłymi. Dzień bez planszówki to dzień stracony. To wszystko w ramach hobby (trzeba pielęgnować swoje zainteresowania) i dobrego serca (dzieci nie mogą się nudzić). Mój dom jest otwarty dla przyjaciół mojej córki i tak wyszło, że w te wakacje 8 dzieci miało okazję łyknąć planszówkowego bakcyla. Czytaj dalej

Świąteczne porządki

Przed Świętami zabrałam się za porządki. Tu okno, tam firanka, szafki, szafy, regały, regaliki. Powyciągałam przy okazji kilka pudeł z grami, kilka odkryłam, że mam, albo jeszcze mam. Miejsca nie ma na to wszystko. Żal w sercu ścisnął. Tylko na chwilę, bo wiedziałam, że trafią w dobre ręce. Że ktoś je dobrze wykorzysta. Że ktoś będzie w nie grał. Czytaj dalej

Jesienią na świeżym powietrzu

W ostatnią niedzielę, korzystając z pięknej jesiennej pogody, wybrałam się z córką i przyjaciółmi na spacer. W programie był oczywiście plac zabaw, robienie szaszłyków z kolorowych liści, szeleszczenie liśćmi, bieganie i inne atrakcje. Czytaj dalej

Panic Lab czyli rzecz o mutowaniu

Hahaha! Zaśmiał się szalony naukowiec zakładając gumowe rękawice i grube okulary. Leżałam na wpół żywa, podpięta setką kabli do machiny mutacyjnej w jego laboratorium. Zbliżał się mój koniec. Szaleniec nacisnął wielki włącznik na pulpicie i zgasło światło. Ogarnęła mnie panika, a potem nastała ciemność. Nowa ja przebudziłam się z wewnętrznym przekonaniem, że proste gry imprezowe są bardzo cenne, przydatne i koniecznie trzeba mieć takie w kolekcji. Zmutowałam.

Czytaj dalej

Gry planszowe – to jest to! – podsumowanie

Koniec roku szkolnego. Dzyń, dzyyyń. Ostatni dzwonek przed wakacjami ucieszy dzieciaki. Jednak nie wszyscy będą mieli wolne. W lipcu, w każdy piątek, kolejne spotkania z grami planszowymi. Tym razem w ramach Pożytecznych wakacji w Bibliotece. Miejsce spotkań oczywiście to samo.

Czytaj dalej

Gry planszowe – to jest to! – zajęcia

Zajęcia z grami planszowymi bardzo się spodobały, czego dowodem jest pewien sms otrzymany w lutym.

SMS od Eweliny: „Aga, listy na zajęcia zamknięte są już do czerwca. Listy rezerwowe przepełnione.”

Niestety na dwu godzinne zajęcia mogę przyjąć około 15 osób. Wiecie, to nie festiwal Gramy, Fair Play, czy Pionek. Nie ma sztabu ludzi wypożyczających, ani tłumaczących reguły. Jestem sama. Wiecie, dzieci są niecierpliwe, rodzice nie mają czasu na czytanie instrukcji i samodzielne próby rozgryzienia zasad. Wszystko ma być na już.

Czytaj dalej

Gry planszowe – to jest to! – przygotowanie

Koniec roku szkolnego. Czas zrobić podsumowanie cyklicznych spotkań z grami planszowymi.

Do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie trafiłam za namową mojej znajomej – Eweliny. Czekała mnie pierwsza rozmowa z panią kierownik Oddziału dla Dzieci, pierwsza prezentacja kilku gier planszowych, które zmieściłam do plecaka. Byłam trochę zestresowana, bo w końcu proponowałam zajęcia niespotykane na tym terenie, chciałam się dzielić moim nieznanym tu hobby. Mam jednak tę umiejętność, że znając się na czymś zaczynam dużo i z pasją opowiadać, a widząc błysk w oku słuchaczy, zyskuję więcej pewności siebie. Tak, te zajęcia będą strzałem w dziesiątkę.

Czytaj dalej