Pora na stwora
W moje ręce wpadła mała gra dla dzieci, która już od chwili rozfoliowania wzbudziła we mnie ogromną sympatię. Po pierwsze, dzięki kolorystyce pudełka – z dominującym niebieskim, który działa kojąco i uspokajająco. Po drugie, dzięki prostej i zabawnej grafice, która przypomniała mi dawno nieodkurzaną grę Portret pamięciowy. Po trzecie, ze względu na tematykę, wszelkie potwory i spółka są u nas mile widziane. Pora więc na kolejnego stwora w kolekcji.
Pora na stwora to gra karciana, w której dzieciaki będą tworzyć stwora. W pudełku znajdują się 2 rodzaje kart: przedstawiające całe stwory i przedstawiające 3 części ciała – głowę, tułów i nogi. Każda część ciała występuje w 3 rodzajach, a ich kombinacje dały całkiem pokaźne stado stworków, choć nie wykorzystano wszystkich możliwości. Na bazie tych kart stworzono 2 różne gry.
Gra #1
Celem gry jest stworzenie stworka z kart części ciała. Kto jako pierwszy utworzy 3 stworki, ten wygrywa grę. Na początku gry każdy otrzymuje kartę stworka, którego ma ułożyć. Ta karta jest niejawna. Dzieci otrzymują również 3 karty części ciała. Na pole gry wykłada się 2 karty części ciała, a każda z nich stanowi fragment 1 z 2 stworków. Oczywiście każda część ma znaleźć się we właściwym miejscu.
Dziecko w swojej turze wykonuje 1 akcję z 2:
- Kładzie 1 kartę z ręki na polu gry dalej tworząc stworka i dobiera nową kartę ze stosu do ręki. Kartę musi położyć na pustym miejscu, a jeśli 1 ze stworków będzie składał się już z 3 kart, wtedy można dokładać karty w dowolne miejsce (puste lub zapełnione).
- Przesuwa 1 wybraną kartę z jednego stworka do drugiego. Przy przesunięciu może się okazać, że zostanie odsłonięty stwór, który jest w posiadaniu któregoś gracza.
Tymi akcjami dzieci tworzą stworki. W chwili, gdy utworzony na polu gry stworek jest taki sam jak stworek na posiadanej karcie, dziecko krzyczy: „Mam go!”. Zdobywa punkt, co zaznacza przy pomocy karty. Dziecko dobiera nową kartę stwora.
Można do gry włączyć wariant, w którym za ułożenie stwora zgodnego z posiadaną kartą, ale również w całości z tłem w gwiazdki, otrzymuje się 2 punkty.
Gra #2
Tym razem wszystkie stworki rozkłada się na stole. W dowolny sposób. Karty części ciała rozdziela się na 3 zakryte stosy, z podziałem na głowę, tułów i nogi. Jeden z graczy odsłania po 1 karcie z każdego stosu i tworzy nowego stworka. W tym momencie wszyscy gracze jednocześnie przeszukują pole gry. Najszybszy gracz zakrywa ręką znalezioną kartę i zdobywa punkt, który oznacza przy pomocy 1 dowolnej karty fragmentu ciała stworka. Pozostałe karty ciała są odrzucane. Wykładane są 3 nowe karty i znów gracze przeszukują pole gry. Może się zdarzyć, że na polu gry nie ma odpowiedniej karty. W tej sytuacji trzeba krzyknąć: „Nie ma!”. Najszybszy gracz zdobywa punkt. Gra toczy się do wyczerpania stosu kart fragmentów ciała i zwycięża dziecko z największą liczbą zdobytych punktów (kart).
2 w 1
Jestem pewna, że wasze dzieci pokochają tę grę. Jest prosta, szybka, zabawna i dynamiczna. W dodatku oferuje 2 zupełnie różne gry, tak samo atrakcyjne dla dzieciaków. Dzieci emocjonują się i bardzo cieszą w trakcie rozgrywek. W pierwszej grze dzieciaki są mocno zaskoczone, że po przesunięciu karty może pojawić się nowy stwór. Bardzo bacznie przyglądają się więc polu gry. To twist przyciągający uwagę nawet starszyzny. W drugiej grze bardzo podoba się jednoczesne przeszukiwanie pola. Mnóstwo w tym emocji, bo liczy się nie tylko spostrzegawczość, ale też i szybkość. Co więcej, zdarza się wiele pomyłek. Właśnie w tej wersji wychodzi, czy dziecko radzi sobie z łączeniem 3 różnych elementów w całość. Nawet dorosłemu jest ciężko i co chwilę zerka czy aby na pewno zapamiętał właściwe fragmenty stworka. Do domowej biblioteczki przedszkolaka jak najbardziej polecam!
Grę przekazało wydawnictwo:
Link BGG