Pingwiny z Madagaskaru
Minione święta były niczym fabuła filmowa, wieloodcinkowy serial z ulubionymi bohaterami, w ulubionej scenerii, z mnóstwem akcji i śmiechu. Pierwsze 2 dni świąt upłynęły pod znakiem Pingwinów z Madagaskaru i muszę to powiedzieć z pełnym ;-) oburzeniem: przez wydawnictwo Phalanx nie zagrałam w żadną inną grę, z tych które zaplanowałam. Wiecie, warto było. Czytaj dalej