Nie do pary
Nie do pary to bardzo sympatyczna leciutka gra imprezowa i rodzinna. Wbrew tytułowi to właśnie pary do pary przynoszą punkty, choć na początku wydają się całkiem nie do pary. Zakręcone? Tylko troszkę.
Zasady
Pole gry stanowi niewielka plansza z 11 liczbami, wokół której rozkłada się 11 kart ze zdjęciami. Karty są istotą gry i przedstawiają w sumie 312 różnych przedmiotów, zwierząt, roślin etc., ujętych w całej okazałości lub fragmentarycznie. Każdy gracz posiada zestaw kart z numerami 1-11, przy pomocy których będzie wyznaczał pary kart do siebie pasujących.
Po szybkim przejrzeniu wyłożonych kart ze zdjęciami, odwracana jest klepsydra i gracze zagrywają przed siebie pary kart z liczbami. Jedna karta pozostanie bez pary. Gracze kończą wykładanie kart w chwili gdy przesypie się piasek w klepsydrze.
Najciekawszy moment gry to prezentacja par. Gracze kolejno wskazują 1 z własnych par i wszyscy, którzy taką parę wybrali otrzymują liczbę punktów równą liczbie graczy zgłaszających wskazaną parę. Punkty za kartę, która nie posiada pary naliczane są w podobny sposób i mnożone razy 2. Kolejna runda to nowy zestaw kart ze zdjęciami a po 4 rundzie następuje podliczenie punktów. Posiadacz ich największej liczby zwycięża.
Wrażenia
Zasady gry są bardzo proste, więc poradzi sobie z nimi każdy, nawet przedszkolak. Najważniejszym elementem jest dobór par i choć zasady gry nie narzucają tego, to jednak warto prezentować skojarzenia jakie towarzyszyły wyborowi danej pary. To największa atrakcja tej gry, wywołująca lawinę uśmiechów, śmiechów i komentarzy. Pamięć też jest długotrwała, bo niektóre pomysły gracze wykorzystują w innych rozgrywkach, przy tych samych układach kart. W prostocie tej gry jest ogromna siła.
Choć gra jest przeznaczona dla 3-8 graczy, to można tę grę wykorzystać również do pracy z jednym dzieckiem. Zabawę stanowi nie punktacja, która tu się nie sprawdza, ale fakt budowania skojarzeń, szczególnie między elementami nie mającymi ze sobą wiele wspólnego. Takie rozwijanie dziecięcej wyobraźni, szczegółowa analiza elementów i tworzenie ciągu skojarzeń jest bardzo ważne dla rozwoju. Zaś forma prowadzenia nauki jest dla dzieci szalenie atrakcyjna. Zdjęcia z kart można wykorzystać w zabawach z dziećmi na różne sposoby. M.in. do tworzenia historyjek niczym w grze Story Cubes, do ćwiczenia umiejętności opisywania i przypisywania elementów do czynności czy sytuacji, do ćwiczenia pamięci. Kreatywni rodzice mają szerokie pole do popisu.
Na koniec dodam, że wydanie jest bardzo solidne, zdjęcia atrakcyjne, a sama gra z presją czasu w postaci klepsydry, niezłym pożeraczem czasu. Tylko dlatego, że wieczoru na jednej partyjce się nie skończy. Gra bardzo przypadła mi do gustu.
Grę przekazało wydawnictwo
Link BGG