Małe gry od Egmontu #2

Wydawnictwo Egmont wydało właśnie 3 małe gry dla małych i dużych graczy. To „Criss Cross” Reinera Knizii, „Kaczki” Johannesa Krennera i „Basia w zoo” Toma Delmé. Te dwie pierwsze to gry rodzinne od 7-8 roku życia, ta ostatnia przeznaczona jest dla przedszkolaków.

„Basia w zoo” to gra już nie dla nas. Chociaż moja córka lat 12 i pół z radości podskoczyła na widok  niezapowiedzianej przesyłki. Wspomnienie bohaterki z dzieciństwa wywołało uśmiech nie tylko u niej. Na dzieciach gry nie testowałyśmy, z racji ograniczenia kontaktu międzyludzkiego, ale za to na wszystkich domownikach. W ramach szalonego, pełnego humoru wieczoru. Po 3 partyjkach w nieodpowiedniej grupie wiekowej opiszę Wam tylko tę grę, bez rekomendacji. Jestem jednak pewna, że sami ocenicie, czy to gra dla waszych dzieciaków.

„Basia w zoo” przeznaczona jest dla 2-4 graczy od 4 lat. W pudełeczku znajdują się kafelki zwierzaków i żetony postaci (mama, tata, Basia, Janek). Tekturowe elementy są solidne i grube, grafiki zaś proste i nawiązujące do obrazków znanych z książek Zofii Staneckiej. W książeczce z zasadami znajduje się króciutkie opowiadanie wprowadzające do gry. Same zaś reguły napisano bardzo przystępnie, więc poradzi sobie z nimi każdy rodzic. Gra oferuje 3 wersje: podstawową, dla młodszych graczy (wiek 4+) i dla starszych graczy (wiek: 6+). Celem jest zdobycie jak największej liczby kafelków ze zwierzętami.

Pole gry stanowi 36 zakrytych kafelków zwierząt: 12 gatunków po 3 sztuki, dodatkowo umieszczonych na różnokolorowych tłach. W swojej turze gracz odsłania kafelki do momentu aż sam zakończy turę lub się skuje. W pierwszym przypadku zdobywa wszystkie odsłonięte kafelki, w drugim z powrotem zakrywa je. Skucha następuje w 2 sytuacjach: gdy zostanie odsłonięte drugie takie samo zwierzę lub trzeci kafelek z takim samym tłem. Jak widzicie mechanika gry to połączenie memory z push your luck. I jak pamiętam z czasów wolontariatu w przedszkolu i klasach początkowego nauczania, dzieciaki taką mechanikę bardzo lubiły.

Wersja dla młodszych graczy zmniejsza liczbę używanych kafelków, a skuchę ogranicza do kafelków z tym samym zwierzakiem. Wersja dla starszych graczy wprowadza drobne modyfikacje. Po pechowym odsłonięciu kafelków, zakrywa się je, a dodatkowo na wybranym umieszcza swój żeton, blokując go w ten sposób do swojej następnej tury. W ciągu całej gry można  dwukrotnie dokonać takiej blokady. Zmienia się też punktacja, gracz otrzymuje: 1 pkt za każdy kafelek z 1 rodzajem zwierzaka, 5 pkt. za 2 takie same zwierzaki, 0 pkt. za 3 takie same zwierzaki.

Z naszego punktu widzenia jest to sympatyczna, prosta i emocjonująca gra. Najbardziej podobała nam się wersja z dodatkową punktacją. Na pewno rozwija u dzieci szacowanie ryzyka, proste liczenie i grupowanie. I przede wszystkim będzie rewelacyjnym pomysłem na prezent dla wszystkich miłośników przygód Basi. Przypomnę jeszcze, że pierwszą grą Egmontu z Basią w roli głównej była wydana w 2012 roku świetna gra dla dzieciaków „Basia – Łap kolory”. Jeśli ją jeszcze gdzieś znajdziecie, to również polecam.

0 Udostępnień