W co się ubrać? – dla przedszkolaków

Nie zapominam o najmłodszych dzieciach i dla nich też przygotowałam recenzję. Zanim jednak przedstawię nowy produkt z wydawnictwa Granna, muszę się cofnąć w czasie o kilka lat. Moja córka rosła razem z grami Granny. Uwielbiała wszystkie układanki, loteryjki, przewlekanki, przybijanki, puzzelki, proste gry. Solidnie wydane, kolorowe, z pomysłem i rozwijające. Większość tych gier rozdałyśmy innym dzieciom, trafiły nawet do Wielkiej Brytani i dziś z sentymentem wspominamy każdą.

Jedną z tych gier były Laleczki: tekturowe postacie chłopców i dziewczynek w bieliźnie, foliowe ubranka do wielokrotnego naklejania i tarcza ze strzałką. Ubieranie tych laleczek było najlepszą zabawą dla mojej córki. W przedszkolu też widziałam dzieci bawiące się w naklejanie ubranek, albo ich dopasowywanie. Ogromna frajda, ogromne zaangażowanie.

W serii Królestwo dobrych gier pojawiła się bardzo podobna gra do Laleczek, polecana już dla 3-latków. Idea jest ta sama – ubieranie tekturowych postaci chłopców i dziewczynek. Na uwagę zasługuje fakt, że dzieci pochodzą z różnych kontynentów, dzięki czemu już od najmłodszych lat można uczyć o zróżnicowaniu ludzi i tolerancji – w końcu są tacy jak my. Ubranka są tekturowe i składają się na nie aż 54 elementy. Bluzki, koszulki, spodnie, spodenki, spódniczki, buty i nakrycia głowy. Różne kolory, wzory, fasony. Raj dla każdej małej kobiety. Raj dla dzieci. Wszystko wykonane z grubej tektury. Są też kartoniki z namalowanymi zestawami ubranek.

Instrukcja proponuje 2 rodzaje zabaw, ćwiczących spostrzegawczość, refleks i dokładność w odwzorowaniu. Wprowadzone jest współzawodnictwo, w którym dzieci walczą o punkty zwycięstwa. W wariancie dla młodszych dzieci nie używa się kartoników z zestawami ubrań oznaczonymi gwiazdką. Ubranka kładzie się wymieszane na środku stołu, miesza się kartoniki z ubrankami i zakryte rozdaje dzieciom. Ha, jak tu dziecku wytłumaczyć, że nie powinno podglądać? Dzieci jednocześnie odsłaniają kartoniki i wyszukują wskazane na nich ubranka, które nakładają na swoje laleczki. Najwięcej problemów stwarzają buty. Drobne, kolorowe, często trafiają się nie do pary. Emocji jest ogrom. Najszybsze i najdokładniejsze dziecko zdobywa kartonik jako punkt. Pozostałe kartoniki i wszystkie ubranka wracają na środek stołu. Zwycięża dziecko z największą liczbą punktów.

W wariancie dla starszych dzieci dokłada się 2 niebieskie kartoniki. Ubranka na nich przedstawione powtarzają się z elementami strojów z innych kartoników. Jest więc mocna rywalizacja – kto pierwszy złapie ten lepszy. Nawet przy łapaniu butów, drugi do pary otrzymuje szybsze dziecko. Spodziewajcie się na początku odrobiny nadąsania, wyrywania sobie, a nawet pochlipywania. Spójrzcie jak wiele dzieciaczki tą grą nauczycie. Współzawodnictwo jest więc bardzo dobre.

Doświadczeni gracze na pewno zapomnieli, że kiedyś jako dzieci musieli ćwiczyć refleks, spostrzegawczość, uczyć się wygrywać i przegrywać. To dzięki zabawom w dzieciństwie i przemyconym elementom znanych mechanik, mogą teraz swobodnie grać. Doświadczony graczu, czy zadbałeś już o swoje małe dzieci? Szanowna mamo, szanowny tato, a Ty? ;-)

 

 

0 Udostępnień