Małpiszony
W trakcie cotygodniowych zajęć z grami planszowymi w klasie II c graliśmy całą lekcję w Małpiszony. Gra tak bardzo spodobała się dzieciom, że nie było mowy o zagraniu w coś jeszcze. Dzieciaki akurat są w takim wieku, że połączenie ich żywiołowości i wyobraźni wytwarza ogromną ilość śmiechu. Po 45 minutach tak intensywnych zajęć wyszłam zmęczona, ale też naładowana pozytywną energią.
Małpiszony to gra stworzona właśnie dla dzieciaków i młodzieży, która potrafi wyluzować i nabrać dystansu do siebie. Dla ludzi, którzy bez skrępowania wcielają się w przypisane im role. Choć to gra banalna w swoich zasadach i bardzo imprezowa, to tylko w odpowiedniej grupie działa. Wśród dorosłych, moich znajomych, nie sprawdziła się w ogóle, ale nie wykluczam, że inni dorośli odnajdą w sobie chęć do małpowania.
Małpowanie
Gra składa się z 6 rodzajów kart zawierających krótkie opisy zadań i kart małpowania. Talie przygotowuje się zależnie od liczby graczy, jednak w każdej musi się znaleźć 1-2 kart małpowania (czyli tylko ze słowem „małpuj!”). Karty rozdawane są między graczy. Przy pomocy 2 kości ustala się numer zadania do wykonania, po czym gracze na dany sygnał muszą zacząć wykonywać określone zadanie. Osoby, które mają kartę małpowania muszą jak najszybciej zacząć wykonywać to co robią pozostali gracze. Po 30 sekundach gracze kończą wykonywanie zadania i na sygnał mają wskazać osobę, która według nich posiada kartę małpowania. Posiadacz tej karty wskazuje inną osobę, by odwrócić od siebie podejrzenia. Za prawidłowe wskazanie gracza z kartą małpowania otrzymuje się 1 punkt, za nieprawidłowe wskazanie traci się kartę. Gracz z kartą małpowania otrzymuje wszystkie karty przeciwników jeśli nie zostanie zdemaskowany lub traci kartę w przypadku dekonspiracji. Rozgrywka trwa 6 rund i zwycięża posiadacz największej liczby kart.
Aktorem być
W grze odgrywa się 2 role. Z kartą zadań w ręku trzeba wykazać się pomysłowością w wykonaniu zadania, nie zapominając jednocześnie o koniecznej obserwacji współgraczy. Z kartą małpowania istotna jest obserwacja współgraczy, umiejętność naśladownictwa i szybkiego wejścia w nieznaną sobie rolę. Dla dzieci jest to prawdziwe wyzwanie. Tym większe im mają: mniejszą sprawność w czytaniu (bo zadania są zapisane słownie), mniejszą odwagę, kreatywność, czas reakcji. Obserwując dzieci w akcji da się zauważyć różnice między nimi i często bywa tak, że zwolniony czas reakcji dziecka sugeruje zupełnie inną rolę niż ma w rzeczywistości. Będąc uczestnikiem gry pojawia się również trudność w podziale swojej uwagi między wykonanie zadania a obserwację. Dzieci maksymalnie koncentrują się na swojej roli często nie zauważając otoczenia.
Dzieciom podobają się stawiane im wyzwania. Wymagają one przede wszystkim pantomimy, ale są również zadania oparte na słowie, dźwiękach, rysunku czy współdziałaniu. Dołączając do tego ich kreatywność otrzymuje się bardzo ciekawy spektakl małych aktorów. Pod warunkiem, że chcą być kreatywne, a nie naśladować pomysły współgraczy. Mam taki przykład: polecenie brzmiało „udawaj pingwina”. Z grupki dzieci 1 z nich wpadło na pomysł sunięcia brzuchem po podłodze, cała reszta zaczęła wykonywać tę samą czynność, a tylko 1 z dzieci udawało pingwina po swojemu. Jak widać naśladownictwo nie wymusza tylko karta małpowania, ale brak własnych pomysłów lub uznanie czyichś za lepsze czy też zabawniejsze.
Choć Małpiszony to nietypowa gra imprezowa, to bardzo mi się spodobała jako narzędzie do pracy z dziećmi, ale tymi, które potrafią już czytać. Gra wymaga minimum 4 uczestników zabawy, widziałam jednak zabawę 3 i 2 osobową, w której istotne było naśladownictwo, kreatywność i przede wszystkim dobra zabawa. Przy tej liczbie graczy zawsze była 1 dodatkowa karta, która zostawała po losowaniu. Można było więc wskazać albo uczestnika zabawy, albo niewylosowaną kartę. Punktów w tej zabawie nie zdobywało się. W większych grupach dzieci warto grać najpierw bez punktacji, by zapoznać uczestników z ideą gry. W kolejnych rozgrywkach należy wprowadzić punktację, która jakby nie było wyostrza zmysł obserwacji. W rozgrywkach z młodzieżą nie trzeba stosować żadnych uproszczeń. Ja trafiłam na bardzo fajną grupkę, która świetnie się przy tej grze bawiła, choć rozgrywka trwała znacznie krócej niż z dzieciakami.
Link BGG
Grę przekazało wydawnictwo