Wpisy

Liliput – małymi kroczkami w świat matematyki

Czy wiecie kto to jest Guliwer? Nie – usłyszałam w odpowiedzi – Ale znamy… i tu posypały się niezidentyfikowane nazwy bądź imiona bohaterów współczesnych, z (jeszcze) nie znanych mi bajek. Opowiedziałam więc dzieciom kim był Guliwer i do jakiej krainy trafił. Tak zaczęłam zabawę z grą Liliput. Czytaj dalej

Pan tu nie stał! – Knizia a sprawa polska

Dziś będzie nietypowo. Będzie o miłości. O miłości, która powoli dojrzewała i kryła się, czekając na właściwą iskrę. O miłości, która wybuchła w kolejce, tak nagle i niespodziewanie. O miłości, która  jest całkowicie nieodwzajemniona, ale wzbudza pozytywne emocje. O miłości, która… Wreszcie to muszę z siebie wydusić – Kocham Cię dr Knizia! Czytaj dalej

Polowanie na robale – z robalami za pan brat

Podobno w diecie ponad 80 % ludzi ważną pozycję stanowią owady, z których ponad 2000 gatunków uznaje się za jadalne. Można zjeść gąsienice, termity, larwy motyli, poczwarki jedwabnika, larwy chrząszczy, pasikoniki, czerwie pszczół lub mrówki. Owady często zawierają więcej białka, tłuszczów i węglowodanów niż wołowina, oraz dostarczają więcej energii niż rośliny strączkowe, są też wartościowym źródłem mikroelementów i witamin. Przykładowo 100 g suszonych gąsienic to 53 g białka, 15 g tłuszczu i 17 g węglowodanów, zaś wartość energetyczna wynosi 430 kcal. Czas więc zacząć „Polowanie na robale”. Czytaj dalej

Polly Pocket – pozory mylą

Niedawno zastanawiałam się czy gra planszowa bądź karciana, dla dzieci czy też dorosłych, sięgająca do produktów licencyjnych, może być warta choć chwili uwagi? Już tyle razy doznałam rozczarowania w tym względzie, że z kręgu moich zainteresowań recenzenckich od razu wykreśliłam grę „Polly Pocket”, wydaną w 2011 r. przez wydawnictwo Egmont. Nawet  autor mechaniki, Reiner Knizia, nie przyciągnął mnie. Do zmiany zdania przyczynił się drobny wpis na Facebook’u. Ktoś napisał pozytywnie o tej grze. Zaryzykowałam i teraz nie żałuję. Czytaj dalej

Monkey business – press your luck dla dzieci wg dr Knizia

Reiner Knizia ma na koncie setki gier, w tym ponad sto dla dzieci. Przy tak dużej produktywności, w gry wsadza wiele prostych, ale dobrze przemyślanych mechanizmów, łatwych do zapamiętania i dających sporo satysfakcji. Oczywiście zadowolona jest tylko pewna część graczy, przypuszczam, że w większości nie zdająca sobie sprawy kim jest autor. Zaawansowani gracze często zarzucają mu słabe dopasowanie tematu do mechaniki, ogrom matematycznej precyzji, która przytłacza klimat albo nijakość gier. Wielu mawia, że era Reinera już dawno minęła. Ja odnoszę wrażenie, że na naszym rynku dopiero się zaczyna – w obszarze gier dla dzieci. Czytaj dalej

My beautiful Pony – dr Knizia dzieciom

Kuce (pony) są małymi końmi posiadającymi wiele cech pierwotnych konia dzikiego. Charakteryzują się mocnym kośćcem, budową układu trawiennego przystosowaną do pobierania pokarmów objętościowych i ubogich w składniki odżywcze, dużą siłą uciągu, wytrzymałością, małymi wymaganiami środowiskowymi, zdrowiem i długowiecznością. Rozwój ich miał miejsce w regionach mało zasobnych. Do niedawna kuce kojarzyły mi się ze zwierzętami: bohatersko noszącymi na swoich grzbietach ciekawe świata dzieci; łapczywie zajadającymi marchewki i jabłka; oraz złośliwymi gryzoniami czyhającymi na czyjś sweter. Motywy z nimi związane spotyka się bardzo często w bajkach oraz zabawkach. Sięgnął do nich nawet sam Reiner Knizia. Czytaj dalej

Reiner Knizia – o grach dla dzieci

Niedawno pojawiła się na półkach sklepowych nowa gra dla dzieci wydawnictwa Egmont, pt. „Pluszaki Rozrabiaki – opowieści z podróży”. Jest to gra zaprojektowana przez znanego wszystkim graczom Reinera Knizia, a jej oryginalny tytuł to „Der kleine Sprechdachs”. Polska wersja tej gry oparta jest na marce własnej Egmontu i nawiązuje do serii „Pluszaki Rozrabiaki”. Z okazji pierwszego wydania na naszym rynku zadałam autorowi kilka pytań dotyczących właśnie gier dla dzieci. Czytaj dalej