RÖK – grill game part 2

Kolejną propozycją wydawnictwa Gigamic jest Rök – gra zaprojektowana przez Thierry Chapeau. Nazwa gry najprawdopodobniej nawiązuje do kamiennej steli z tekstami runicznymi, odkrytej w szwedzkiej prowincji Östergötland. Inskrypcja z Rök powstała na początku IX w. n.e. Od wieków runy używane były nie tylko jako litery alfabetu, ale przypisywano im magiczną moc, bo według legend pochodzą od boga Odyna. W XXI wieku te runy wykorzystano do… gry zręcznościowej.

Jedynym elementem gry są kamienie z wygrawerowanymi na nich symbolami runicznymi. Kamieni jest 49, są one w 3 kolorach, na dany kolor przypada po 8 par symboli. Jest też runa z kropką nazwana runą przeznaczenia. Po wnikliwszej analizie wygrawerowanych run okazało się, że 3 symbole (Durisaz, Kenaz i Hagal) zastąpiono znakami pojawiającymi się w innych odmianach pisma runicznego, prawdopodobnie w tzw. Anglo-Saxon Futhorc lub Gothic runes. Wszystkie elementy są wykonane estetycznie i trwale, tak jak większość gier wydawnictwa Gigamic.

Próba wprowadzenia klimatu przy pomocy słowa wstępnego, mówiącego między innymi, że celem gry jest zdobycie tytułu wielkiego mistrza sztuk runicznych i twierdzenie, że gracze mają dostęp do mocy run, całkowicie nie pasuje do mechaniki gry, nie mówiąc o rzeczywistości. W dodatku, skandynawscy wróżbiarze zapewne byliby zbulwersowani wykorzystaniem run do zabawy. Autor na siłę dorobił temat. Rök jest grą zręcznościową, w której gracze muszą wykazać się spostrzegawczością i szybkością, a zwycięzcą zostaje osoba, która zdobędzie jak najwięcej par kamieni z symbolami.

O tym jakie kamienie wchodzą do gry w danej turze decyduje los – są one dociągane z woreczka. W zależności od liczby graczy losuje się od 2 do 5 kamieni, a następnie gracze jednocześnie rzucają je na stół. Niestety, kamienie potrafią zniszczyć powierzchnię stołu, więc polecam albo gruby obrus, albo zabawę przenieść na podłogę lub trawę. Po rzuceniu następuje najbardziej agresywna faza gry. Gracze próbują jedną ręką zebrać wszystkie widoczne pary. Łatwe to nie jest – za dużo rąk, sporo przepychania, trudne do zauważenia jednakowe pary, podobieństwo niektórych run. Trzeba również pilnować swojej runy równowagi, którą losuje się przed grą. Jeśli pojawi się na stole i zdobędzie ją przeciwnik, wtedy traci się wszystkie zebrane pary w kolorze tej runy. Za błędne zebranie run traci się również jedną parę ze zdobytych. Wszystkie kamienie leżące symbolami do stołu (zakryte) z powrotem umieszcza się w woreczku.

Reguły gry są bardzo proste, a rozgrywka jest dynamiczna. Problemem jest dostrzeganie par run, ponieważ są one dla nas mało charakterystyczne i mogą być rozmieszczone w znacznej odległości od siebie. Trzeba również obejmować wzrokiem runy równowagi współgraczy, bo często bardziej opłaca się właśnie je zdobywać niż wyszukiwać pary na stole. Pod względem mechanicznym nasuwa mi się podobieństwo z grą Dobble, która jest wyśmienitą grą imprezową. Niestety grze Rök sporo do niej brakuje. Moim współgraczom bardziej odpowiadają kolorowe obrazki na kartach niż symbole runiczne, choć pewnie to kwestia przyzwyczajenia. Pod względem trwałości Rök trudno pokonać – bez strachu można ją zabrać ze sobą na grilla i nie trzeba martwić się, że nieuważni współgracze pozostawią na niej tłuste plamy. Gra jest w swojej klasie ciekawa, ale nie innowacyjna i porywająca. No i trzeba sporo czasu by się przyzwyczaić do użytych symboli, tylko kto go aż tyle poświęci?

0 Udostępnień