Duuuszki – edycja limitowana – fotogaleria
Wydawnictwo Egmont zapowiedziało na marzec wydanie limitowanej edycji gry Duuuszki. Niezwykłość tej edycji polega nie tylko na wydaniu gry w metalowej puszce, zamiast kartonowego pudełka, ale dodaniu kilku nowych elementów. Poza tym, ta wersja nie będzie dodrukowywana.
Pierwsze co rzuca się w oczy to duże, wysokie, ślicznie ozdobione metalowe opakowanie gry. Duszek niesamowicie będzie prezentował się na waszych regałach. W środku znajdziecie plastikową wypraskę, mieszczącą wszystkie elementy w jak najlepszym porządku. Jest osobne miejsce na karty, czerwony kapelusz i pozostałe drewniane elementy gry. Kto zna Duuuszki ten już tu powinien zareagować – nowe przedmioty? Oczywiście! Prócz znanej z pierwszej edycji szarej myszki, zielonej butelki i duszka, pojawiła się niebieska beczka i czerwony kapelusz. Wszystkie elementy wielkością zostały tak dopasowane, by mieściły się pod kapeluszem. Zaraz, zaraz. To są nowe zasady? Oczywiście!
Zacznijmy jednak od początku. Celem gry jest zdobycie jak największej liczby kart wykorzystując refleks i spostrzegawczość. Zasady podstawowe nie zmieniły się i są takie jak w poprzednich edycjach Duuuszków. Na każdej karcie przedstawione są 2 elementy, ale w różnej kolorystyce. Po odkryciu wierzchniej karty ze stosu gracze muszą chwycić do ręki właściwy przedmiot: albo zgodny co do kształtu i koloru, albo taki którego nie ma na karcie (jeśli nie jest spełniony warunek zgodności).
W najnowszej edycji przygotowanie gry wygląda troszeczkę inaczej. Po położeniu na środku stołu drewnianych elementów, jeden z nich chowa się pod kapeluszem. Po odkryciu karty wykonuje się odpowiednią akcję:
- łapie przedmiot tak jak w poprzednich edycjach,
- podnosi kapelusz, jeśli właściwy przedmiot jest niewidoczny na stole czyli znajduje się pod kapeluszem,
- mówi na głos nazwę przedmiotu, który znajduje się pod kapeluszem, jeśli SZUKANYM przedmiotem był KAPELUSZ.
Po prawidłowym wykonaniu 1 z akcji gracz zdobywa kartę. W przypadku obu akcji z kapeluszem, przekłada siego na dowolny inny przedmiot i ponownie odsłania kartę. Za każdą pomyłkę gracz odkłada 1 swoją kartę do pudełka.
W minioną sobotę grałam w pierwszą edycję Duuuszków na urodzinach znajomej. Świetnie się bawiliśmy, bo to niesamowita gra imprezowa. Dziś, już po pierwszych rozgrywkach, mogę powiedzieć, że najnowsza edycja jest bardzo zakręcona. Nie dość, że piękna, to drobne zmiany w zasadach wyzwoliły ogromne ilości śmiechu, ale też sprawiły, że jest trudniej i popełnia się więcej pomyłek. Refleks i spostrzegawczość trzeba uruchomić na najwyższych obrotach.