Julka prezentuje: Pod jednym dachem ze Smart Games
Pod koniec 2010 r., mając prawie dwa latka dostałam od mamy prezent. Podwójny. Jak zwykle siedziałam z mamą na dywanie. Jak zwykle odpakowałam go z radością. I wtedy to się zaczęło. Moja (i mamy) wielka miłość do łamigłówek Smart Games.
Moje pierwsze dwie łamigłówki były drewniane. Uwielbiam zabawki wykonane z tego materiału (do dziś wolę gry z drewnianymi elementami). Dźwięk jaki wydają uderzane o siebie, dotyk, w moim odczuciu ciepły i prostotę kształtów. Nawet wiem jaki mają smak, sprawdzałam pod bardzo czujnym okiem mamy. Testy jakości i wytrzymałości przeszły pozytywnie.
Jeśli sobie teraz wyobrażacie, że od razu otworzyłam książeczkę z zadaniami i zaczęłam je rozwiązywać, to na pewno bym przesadziła. Mama zachęcała do swobodnej zabawy, opowiadała, pokazywała, a potem nauczyła mnie jak rozwiązywać zadania. Książeczki mają cienkie kartki, wiec w rękach dziecka na pewno długo nie wytrzymają. Musi być ktoś starszy do pomocy by obserwował, reagował, pomagał i uczył. Wszystko przetrwało do dziś. Prócz pudełek, na których widać ząb czasu.
Te pierwsze łamigłówki, to Kamelot i Mądry zamek. Co ciekawe, przeznaczone są dla dzieci od 3-4 roku życia, ale dorośli też świetnie się przy nich bawią. Ja tego nie pamiętam, ale w domu wspomina się, że nawet moja prababcia Stefa w wieku ponad 90 lat rozwiązywała te łamigłówki.
Przez całe lata, systematycznie pojawiały się kolejne łamigłówki w moim domu. Każdy do nich siadał, a sugerowany wiek nie miał znaczenia. Mam obecnie, licząc zgodnie z katalogiem dostarczonym przez obecnego wydawcę IUVI Games, ponad 30 różnych smartgamesów oraz kilkanaście, których na razie nie mają w ofercie. Każda łamigłówka spełniła nasze oczekiwania pod względem wysokiej jakości wykonania, wizualnej atrakcyjności, dobrze dopasowanej liczby zadań ze stopniowaniem trudności. Przy ogromnej liczbie gier i łamigłówek, nie tylko tej belgijskiej firmy, można by pomyśleć, że po rozwiązaniu zadań odkładane są u mnie w domu na półkę. Nic bardziej mylnego. Mama wykorzystuje je jako narzędzie rozwijające, a jednocześnie odprężające dzieci i młodzież. No i powiedziała, że będziemy tymi łamigłówkami wspierać pracę umysłu mojej babci, choć życzę jej sprawności do późnej starości.
W tym roku zapowiedziane zostało kilka nowości. Bardzo jestem ich ciekawa, szczególnie: Zig Zag Puzzler, Plug and Play Puzzler, IQ Arrows, Psiaki na spacerze i Spadające gwiazdy.
A jak łamigłówki wpłynęły na mój rozwój? O tym napisze moja mama.
Na rozwój dziecka ma wpływ wiele czynników, choć ja uważam, że są tylko dwa ważne: zdrowie i praca. Julia jest mądrym, kreatywnym i pojętnym dzieckiem. Jestem pewna, że jej dzisiejsze umiejętności matematyczne, w tym zdolność logicznego myślenia, w dużym stopniu rozwinęły się dzięki świetnym zajęciom umuzykalniającym w Zakręcalni, prowadzonej przez panią Edytę (Julia trafiła tam gdy miała pół roku), i dzięki łamigłówkom Smart Games. Gdy dostaje do ręki nową łamigłówkę, to rozwiązuje zadania z dużą przyjemnością, krok po kroku, chwaląc się swoimi osiągnięciami, konkurując z domownikami. Przyznaję bez wstydu – jest ode mnie dużo lepsza i bardziej cierpliwa. Łamigłówki będą w moim domu zawsze, bo pomijając walory edukacyjne, to genialna rozrywka z dala od komputera, w jakimś cichym kąciku, o dowolnej porze, na którą można poświęcić 5 minut lub nawet całe godziny. Można rozwiązywać je samodzielnie, a można zaangażować inne osoby, można nawet zorganizować domowe turnieje: na czas czy na liczbę zadań. Można też próbować wspólnie rozwiązywać te najtrudniejsze zadania, a wierzcie mi, w smartgamesach są takie, przy których mózg paruje i są takie , których do dziś nie rozwiązaliśmy. Zbliża się zakończenie roku szkolnego – myślę, że warto nagrodzić swoje dzieci (albo i ciebie rodzicu) za pracę, taką właśnie łamigłówką. Wydawnictwo IUVI Games wprowadziło na nasz rynek ponad 50 łamigłówek Smart Games, kolejne zostaną wydane w tym roku. Jest w czym wybierać i wiem, że jesteście w stanie dobrać odpowiednią do wieku, potrzeb i umiejętności swojego dziecka.
