Alias Junior
Nie podoba mi się ta gra – powiedział 6 latek. Dlaczego? – padło pytanie. Bo przegraliśmy! Taki właśnie dialog usłyszałam po zajęciach w przedszkolu. Usłyszałam też pełne zadowolenia głosy innych drużyn. Dzieciom bardzo podobała się gra, z którą przyszłam. Mnie też.
Alias Junior to gra rewelacyjna na warunki przedszkolne i wczesnoszkolne. To gra, która pozwala w pełni zaangażować całą grupę dzieci, nie stawiając żadnych ograniczeń odnośnie maksymalnej liczby uczestników. W dodatku z bardzo elastycznymi regułami, które z łatwością można dostosować do poziomu dzieci. Najważniejsze jednak jest to, że ta gra, już przy pierwszej rozgrywce, uczy bardzo wiele i dzieci, i o dzieciach.
Zasady gry
Celem gry jest zdobywanie punktów za odgadnięte hasła, a zwycięzcą zastaje drużyna, która jako pierwsza osiągnie linię mety. Gra jest nawiązaniem do znanych kalamburów, jednak tu hasła należy tylko opisywać, a sama mechanika i grupa docelowa czyni tę grę bardzo ciekawą. Hasła są przedstawione w postaci prostych i sugestywnych rysunków, z którymi dobrze radzą sobie dzieci już od 5 roku życia. Hasła są przedstawione na 300 kartach i są to głównie przedmioty znane z codziennego użytku. Przedstawiciel drużyny otrzymuje 10 kart i bez pokazywania stara się kolejno opisywać przedmioty z kart. Gdy drużyna odgadnie hasło, dostaje za nie punkt. Drużyna może dostać również punkty karne za każdą odłożoną (nie opisaną) kartę przez zawodnika lub za użycie wyrazu lub jego części, która jest właściwą odpowiedzią dla danej karty. W zwykłych kalamburach nie dostaje się ujemnych punktów. Kolejną ciekawostką mechaniczną jest ograniczenie czasowe. Klepsydra odmierza czas dla konkretnej drużyny, jednak w momencie przesypania się jej, zawodnik kontynuuje opisywanie, tym razem już dla wszystkich drużyn jednocześnie. Punkty od tego momentu może zdobyć każdy. Po 10 karcie turę rozpoczyna kolejna drużyna.
Elastyczność
Jest to gra przeznaczona dla minimum 4 graczy. Dużą grupę dzieci można swobodnie podzielić na maksymalnie 6 wieloosobowych drużyn. Już na początku gry rola moderatora nie sprowadza się tylko do podziału dzieci na jednakowo liczne grupy, ale przede wszystkim do stworzenia grup o zbliżonym poziomie czyli grup złożonych z bystrzejszych i mniej śmiałych dzieci. Szanse trzeba dać po prostu każdemu. Zasady gry są na tyle elastyczne, że można swobodnie manipulować dowolnymi jej elementami. Można prowadzić grę z mniejszą liczbą kart, bez limitu czasowego, bez punktów karnych, bez wspólnego odgadywania haseł po przesypaniu się klepsydry. Zresztą jest to konieczne w przypadku pracy z dziećmi. W najstarszej grupie przedszkolnej ambitnie zaczęłam grę z pełnymi regułami, po pierwszej turze już wiedziałam, że trzeba zmodyfikować wszystkie przedstawione zasady. Gra jest dla dzieci, nie dzieci dla gry.
Umiejętności i emocje
Wydawać się może nam dorosłym, że to bardzo prosta gra. 300 kart, 300 haseł, milion sposobów opisu. A jednak… Dzieci mają wiele trudności, począwszy od formułowania myśli, sposobu wypowiadania się, natężenia głosu. Dzieci mają problem ze swobodną wypowiedzią… na zadany temat. Szczególnie, gdy presja czasu i społeczna (a jakże! jest już wielka) zaciskają głos w gardle, blokują myślenie. Wyobraźcie sobie, że w pierwszej rundzie, żadna z 5 drużyn nie zdobyła więcej niż 1-2 punkty (bez punktów ujemnych!). Kolejne rundy przyniosły maksymalnie po 4 odgadnięte hasła! Wniosek jest tylko jeden. Elastyczność zasad to podstawa, bo dzieci są naprawdę różne. Grając z dziećmi trzeba być też przygotowanym na skrajne emocje. Od czystej euforii, wyrażonej w krzyku, po płacz. Tak, tak, Alias Junior doprowadza jednostki do płaczu – powodów może być mnóstwo, choćby trudny do zaakceptowania smak porażki.
Nauka
Alias Junior rozwija przede wszystkim słownictwo, formułowanie myśli, sposób wypowiedzi. Uczy dzieci gry zgodnie z regułami i uczciwości, uczy nawet banalnej czynności jaką jest przesuwanie pionków, czy trzymanie kart tak by inni ich nie widzieli. Uczy zachowań społecznych, radzenia sobie ze stresem i presją otoczenia. Trzeba pamiętać, że samoczynnie to się nie dzieje. Ogromną rolę odgrywa wychowawca, który prowadzi rozgrywkę, podpowiada, łagodzi konflikty, nawet interpretuje ostateczne wyniki. Po moich niedawnych zajęciach z przedszkolakami sama wyszłam z zajęć znacznie mądrzejsza i bogatsza, dzięki słuchaniu i obserwowaniu wychowawczyni i dzieci. Takich doświadczeń nie zapewniła mi żadna „dorosła” planszówka.
Podsumowanie
Alias Junior jest świetną grą, sprawdzającą się w dużych grupach dzieci od przedszkola do klas nauczania początkowego. Im więcej za nimi rozgrywek, tym większa pewność wypowiedzi i lepsza jakość gry. Podobnie można powiedzieć o wieku – im starsze, tym łatwiej radzą sobie z pełnymi zasadami. Odnośnie czasu gry, bywa, że po 45 minutach dojdzie się zaledwie do połowy toru punktacji. Potrzebna jest więc znowu elastyczność reguł. Jakość wykonania nie budzi moich zastrzeżeń, choć szkoda, że karty nie są grubsze (niestety wszystkie dzieci gną karty).
Gra okazała się tak dobra, że czeka już na przedszkolnej półce na kolejne rozgrywki. Polecam!
Grę do recenzji przekazał wydawca: