Zamiast planszówek eksperymenty
Czy wiecie, że zabawy waszych dzieci z zestawami do eksperymentów poprawiają umiejętności grania w planszówki? Mimochodem, bo to nie jest ich cel, a jednak powiązanie jest duże: umiejętność czytania ze zrozumieniem, stosowanie się do poleceń, obserwacja, analiza i wyciąganie wniosków, a także radzenie sobie z drobnymi porażkami. O ćwiczenie tych umiejętności zadbało wydawnictwo Kosmos, znane planszówkowym graczom bardzo dobrze, a dystrybuowane przez Piatnik Polska.
Te małe zestawy do eksperymentów posiadają zwięzłe instrukcje, warto więc dać je dziecku do przeczytania. Rozumienie tekstu rodzic sprawdza podczas przeprowadzania doświadczenia. Stosowanie się do zasad gwarantuje dobrą zabawę, a także bezpieczeństwo. W eksperymentach nie da się iść na skróty, bowiem efekt może być inny niż zamierzony. I po zabawie. Mądre prowadzenie eksperymentu z dzieckiem to nie tylko mechaniczne wykonywanie poleceń. Jeśli rodzic ma wiedzę tematyczną, to konieczne powinien ją wpleść w zabawę, można też co nieco poczytać w Internecie i opowiedzieć dziecku jakąś ciekawostkę lub przeczytać ciekawostki, jeśli takie znajdują się w instrukcji. Najważniejsze jednak, by zwracać uwagę na szczegóły podczas prowadzenia eksperymentu i na jego końcu, by wszystko opisywać słowami. Jeśli coś się nie uda, warto przeanalizować, czy nie było jakiegoś grubego błędu. Przyglądanie się szczegółom to ważne ćwiczenie. Opisywanie to też pobudzanie ciekawości. Nie ważne też w jakim wieku jest dziecko, czy trochę młodsze i wymagające więcej pomocy, czy starsze i już całkiem samodzielne. W tym ostatnim przypadku uwaga i zaangażowanie rodzica będą szczególnie cenione.
Z moją córką miałyśmy okazję przetestować 3 zestawy z logiem wydawnictwa Kosmos: Bouncing Planets, Molecule Beads i Slime Galaxy. Wszystkie te zestawy łączą: zwięzła i dobrze napisana instrukcja, proste wykonanie i cieszący dzieci efekt końcowy.
Bouncing Planets – zestaw zawiera: 5 kolorowych proszków, szalkę Petriego, pipetę, zamykany pojemniczek i 2 składane plastikowe formy do tworzenia kul. Zadaniem dzieci jest wykonanie kolorowych kul-planet z substancji sypkiej. W ujęciu naukowym, korzystają z polialkoholu winylowego (PVA) wymieszanego z barwnikiem i substancjami dodatkowymi. Dzieci wsypują proszki do form, tworząc dowolną kompozycję kolorystyczną, po czym umieszczają całość w pojemniku z ciepłą wodą (z zimną też wyszło). Jeśli w trakcie wsypywania proszku forma nie zostanie wstrząśnięta, mogą pojawić się miejscowo deformacje kuli. PVA pod wpływem wody pęcznieje, jednak sam w sobie ma ograniczoną możliwość chłonięcia wody. Powstały kształt początkowo jest lepki, szybko jednak tę lepkość traci. Z tych 5 torebeczek uzyskałyśmy 5 kul i jeszcze 2 płaskie kształty. Jeden z nich zrobiłyśmy na szalce Petriego, drugi na folii aluminiowej, bo łatwiej z niej się ściąga. Obserwacje: powstałe kule są sprężyste (tracą sprężystość w ciągu kilku dni, bo nie zawierają dodatków utrzymujących ją), zwarte, chropowate i błyszczące (PVA jest bezbarwną substancją, stąd efekt wizualny). Córka zauważyła również, że dużo chłodniejsze od dłoni i mają bardzo specyficzny zapach. Była również zdziwiona faktem zmiany struktury sypki proszek-zwarta struktura, dzięki działaniu wody. Kule prezentują się po wielu dniach bardzo ładnie.
Molecule Beads – zestaw zawiera mleczan wapnia i alginian sodu z dwoma barwnikami, szpatułki, pojemniczki i plastikową zlewkę. W instrukcji zaproponowano 2 eksperymenty o takim samym przebiegu, lecz różnym efekcie końcowym, zależnym od sposobu łączenia ze sobą substancji. Po przygotowaniu wodnego roztworu mleczanu wapnia, dziecko wlewa roztwór alginianu sodu albo kroplami, albo ciągłym strumieniem. W efekcie dostaje napęczniałe kuleczki, twory kulkopodobne lub długie struktury przypominające gruby makaron. Zestaw jest niewielki, ale daje dziecku sporo uciechy. Alginian jest długim polisacharydem, który tu w obecności jonów wapnia, przybiera formę nierozpuszczalnego w wodzie żelu, a w życiu codziennym służy w produkcji żywności.
Slime Galaxy – zestaw zawiera różne proszki na bazie mączki chleba świętojańskiego i gumy guar, z barwnikami: niebieskim i żółtym o właściwościach fluorescencyjnych, oraz zwykłym żółtym, brokat, kulkę, szpatułki, plastikowy granulat, oczka, zakręcaną probówkę i plastikową wytłoczkę. Instrukcja zawiera nie tylko opis wykonywanych czynności, ale również sporo naukowych ciekawostek, które ubarwią zabawę ze slime’ami. Za to bardzo cenię ten zestaw. W ogólnym zarysie wszystkie eksperymenty polegają na zmieszaniu wskazanych proszków z wodą, zaś różnice wynikają z użytych dodatków. Dziecko może wykonać:
- Slime, który po naświetleniu świeci w ciemności, do naświetlenie świetnie nadaje się lampa błyskowa z komórki lub zwykła żarówka. Slime potocznie zwany glutem ma dobrą do zabawy konsystencję i ładnie się prezentuje w ciemnym pomieszczeniu.
- Ten sam slime można wymieszać z brokatem – niestety nawet powtórzone doświadczenie nie udało się (mimo, że było wykonane dokładnie z opisem), glut ani razu nam się nie wytworzył, mimo, że za drugim razem użyłyśmy ciepłej wody. Nie potrafię ocenić przyczyny, bo jeśli taki eksperyment został zaproponowany, to znaczy, że w laboratorium wydawnictwa Kosmos to połączenie się udało.
- Slime koloru żółtego, fluorescencyjny z dodanymi oczkami udał się bardzo dobrze.
- Podobnie slime imitujący żabi skrzek. Za pierwszym razem dziecko dodało proszek w złej kolejności i nie cały się rozpuścił, za drugim razem wszystko wyszło doskonale.
- Kolejnym eksperymentem jest wrzucenie dołączonej od zestawu kulki i obserwacja jak powoli opada na dno w roztworze gumy guar. Podobną zabawę daje wytworzenie żółtego slime’a i obserwacja jak powolutku spływa po nierównej powierzchni.
Podsumowanie
Przedstawione tu zestawy eksperymentalne są jednorazowego użytku. Oferują dzieciom sporo zabawy, wciągają je i zachęcają do sięgnięcia po kolejne zestawy naukowe z serii. Dla mnie jako rodzica ważne jest, by rozwój dziecka stymulować na różne sposoby. Planszówki to nie jedyna forma dobrego spędzania czasu, zestawy eksperymentalne nadają się do tego również znakomicie. W ocenie mojej córki najwięcej zabawy dostarczył zestaw Slime Galaxy, ja również oceniam go bardzo pozytywnie, szczególnie ze względu na ciekawostki w instrukcji i wyjaśnienie sensu wykonywanych doświadczeń. Podobało mi się u córki dokładne czytanie instrukcji (prócz 1 wpadki przy koleżankach), precyzyjne operowanie składnikami, stosowanie się do zasad bezpieczeństwa, zachwyt i zaangażowanie, ładne opisywanie efektów, no i co ważne zabawa oraz pokazywanie produktów końcowych różnym osobom. Jeśli nie wiecie czym zrekompensować dzieciom wasz kolejny zakup planszówkowy, to zestawy eksperymentalne są świetnym pomysłem. Na wszelkie inne okazje, a i bez okazji również polecam.
Dystrybutor: