Asteriks – Wielka wyprawa – fotogaleria
W ofercie wydawnictwa Egmont pojawiła się kolejna mała gra planszowa z bohaterami znanymi chyba każdemu. Asteriks ruszył na wielką wyprawę. No może nie aż tak wielką, ale za to szybką i bardzo sympatyczną.
Asteriks – Wielka wyprawa to gra planszowa, w której wykorzystano elementy gry memory, w wersji bardzo dynamicznej, oraz gry wyścigowej. Rozgrywka toczy się na polu gry przygotowanym z 12 kart lokacji, ułożonych na kształt koła. Karty te są dwustronne i przedstawiają 4 różne miejsca. Gracze ustawiają swoje pionki na karcie startowej i rozpoczynają wielki wyścig dookoła świata (pola gry), uzyskując za każde wykonane okrążenie 1 żeton. Wygrywa osoba, która jako pierwsza zdobędzie 5 takich żetonów i zakończy ruch (w 6 okrążeniu) dokładnie na polu startowym lub jako pierwsza wykona 8 pełnych okrążeń.
Zasady ruchu:
- gracz odwraca dowolną kartę znajdującą się między nim a pierwszym pionkiem stojącym za nim;
- przemieszcza pionek na kartę leżącą przed nim z taką samą grafiką, jaka widnieje na właśnie odwróconej karcie;
- w sytuacji gdy między pionkiem aktywnego gracza a pierwszym pionkiem stojącym za nim, nie ma pustej karty lokacji, to gracz traci kolejkę.
Można grać bezmyślnie, odwracając karty i wędrując dookoła pola gry. Jednak sukces opiera się przede wszystkim na zapamiętaniu położenia lokacji i odrobinie szczęścia. Karty są dwustronne, często są odwracane, w różnej kolejności i przez różnych graczy. Pole gry zmienia się bardzo dynamicznie. Na szczęście są tylko 4 rodzaje lokacji i po 2-3 okrążeniach nabywa się ogólnej orientacji, bardzo ważnej w końcowych rundach. Zapamiętanie położenia kart sprzyja również w blokowaniu przeciwnika. Utrata kolejki to często przemieszczenie się na tyły peletonu.
Pierwsze rozgrywki okazały się bardzo emocjonujące, moje dziecko z przyjemnością grało, a ja też ciekawie spędziłam z nim czas. Tylko za nic na świecie nie chciało mi sprzedać patentu na zapamiętywanie położenia lokacji ;-).
Na koniec mam dla Was kilka zdjęć elementów gry.