Julka odpakowuje: Niepożądani goście
Najnowszy tytuł z logiem Naszej Księgarni zawitał niedawno do mojego domu. To oczywiście „Niepożądani goście” – gra dedukcyjna z prawdziwego zdarzenia. Spieszę wam donieść jakie dobra kryją się w pudle, a jest tego naprawdę sporo. Szykujcie też komórki i portfele. To pierwsze by rozgrywać kolejne scenariusze, to drugie, by sprawić sobie świetny prezent.
Pudło z grą przypomina aktówkę, wypełnioną po brzegi dowodami. Kształt jest przez to nietypowy. Ciekawa jestem jak tę grę ułożymy na regale, między innymi grami. Pewnie wiecie, że upychanie gier w szafkach to czasem niezła gra logiczna. Z pudła dowiecie się m.in., że to gra dla 1-8 graczy, od 12 lat (choć mechanika jest prosta, to ta dedukcja może młodszych graczy wymęczyć, ale spróbujcie) i trwa około 60 minut. Jest też lista nagród, jakie ta gra zdobyła w Hiszpanii, USA czy Wielkiej Brytanii.
Elementy gry: Instrukcja jest spora ze względu na zamieszczone w niej: listy kart używanych w określonych scenariuszach i rozwiązania zagadek, opis przykładowych kart, przykłady notatek ze śledztwa, plan domu i oczywiście szczegółowe zasady gry. A prócz instrukcji jest tu wiele dobra. Arkusze śledztwa, na których będziecie notować wszystko czego się dowiecie w trakcie gry, a także wyniki analizy danych. Swój arkusz umieścicie za wielką zasłonką, na której znajduje się pomoc dla graczy. Będziecie też używać różne tekturowe żetony i przekazywać sobie znacznik gracza rozpoczynającego – zapewne postać Woodruffa Waltona. Jest też składana tekturowa szuflada na karty (złożona mieści się w pudełku), 6 kart z profilami podejrzanych i 243 numerowane karty śledztwa, a na nich: mnóstwo informacji o przedmiotach, osobach, ich wzajemnych powiązaniach, pomieszczeniach i wynikach prac policji. W pudełku są tekturowe przegródki pozwalające utrzymać wszystko w porządku, nawet z opisem numerów kart, jakie mają się tam znaleźć. Przy takiej liczbie kart, ściśle przypisanych do śledztw, chaos jest zabroniony.
Oprawa graficzna: Dominujące kolory to brąz z jego odcieniami, biel i czerń. Muszę przyznać, że jest to klimatyczne. Grafiki są ciekawe, informacje wyraźne, nie ma zbędnych szczegółów. Z racji moich zamiłowań do rysowania, kilka rycin już przykuło moją uwagę i dzięki nim rozwijam moje umiejętności.
Cel gry: Jako wykwalifikowani detektywi musicie gromadzić dowody, przesłuchiwać świadków i typować podejrzanych w sprawie zabójstwa bogacza Woodruffa Waltona. Kto pierwszy poda sprawcę, powód i narzędzie zbrodni, a w wersji zaawansowanej również wspólnika mordercy i motyw jego działania, ten wygrywa.
Pierwsze wrażenia: Detektyw Łodyga może się ode mnie uczyć, a wy mi troszkę pozazdrośćcie tych kilku rozgrywek.
Do zobaczenia!